liście i jeszcze raz liście. Całą sobotę grabimy, przyjeżdżamy w kolejną sobotę i znów grabimy, bo po wcześniejszym grabieniu nie ma śladu. no i to jeszcze nie koniec. Leszczyna ma jeszcze multum liści.
Kupiłam kosz na drewno, cudo, to najlepszy zakup jaki zrobiłam w ostatnim czasie.
Jak ja bez niego do tej pory funkcjonowałam ?
wtorek, 24 października 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz