Nasz ostatni zakup metalowy stolik podręczny. Stolik drewniany, który kupiłam za 5 zł na allegro po latach użytkowania zaczął się powoli rozsypywać. Żal mi go, drewno jest ciepłe i ma duszę, metal może stabilny i trwalszy jest zdecydowanie mniej przyjazny. Ocieplam go bukietami irysów. Uwielbiam bukiety, ale nie lubię ścinać kwiatów. Ale te rosną na tyle domu i nikt ich nie widzi, cieszą więc teraz moje oczy.
Powojnik kupiony w OBI, rozkwitł, ciekawe czy spodoba mu się miejsce przy róży. Słaby ze mnie ogrodnik, moje kwiaty muszą być silne i muszą radzić sobie same. To wyjątkowy czas stworzony przez koronawirusa, że jestem tu na dłużej, na ogół wpadam na weekendy i to jeszcze nie wszystkie.
Susza która trwa od kilku lat powoduje, że nasze jeszcze przedwojenne drzewa kasztanowiec płaczący i dąb strzelisty (topolowy) mają coraz więcej suchych gałęzi. Kocham te dwa drzewa i z żalem patrzę na ich niełatwe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz