Fakt zapach ma nietuzinkowy. Mąż się ze mnie śmieje, że ludzie wymyślają, a komary nie wiedzą, że mają przy wrotyczu nie latać :-)
Przyjechaliśmy w sobotę wieczorem, znów tylko na odpoczynek, bo w południe byliśmy na urodzinach. Potem mała solenizantka odwiedziła na wsi pradziadków.
Przez to, że ostatnio w soboty ciągle jakaś impreza, zostaje nam już tylko odpoczynek w niedzielę. Znów trawa będzie do koszenia na przyszły weekend, tym bardziej, że deszcz od czasu do czasu jednak pada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz