czwartek, 14 maja 2020

1405

Nasz ostatni zakup metalowy stolik podręczny. Stolik drewniany, który kupiłam za 5 zł na allegro po latach użytkowania zaczął się powoli rozsypywać. Żal mi go, drewno jest ciepłe i ma duszę, metal może stabilny i trwalszy jest zdecydowanie mniej przyjazny. Ocieplam go bukietami irysów. Uwielbiam bukiety, ale nie lubię ścinać kwiatów. Ale te rosną na tyle domu i nikt ich nie widzi, cieszą więc teraz moje oczy. 





Powojnik kupiony w OBI, rozkwitł, ciekawe czy spodoba mu się miejsce przy róży. Słaby ze mnie ogrodnik, moje kwiaty muszą być silne i muszą radzić sobie same. To wyjątkowy czas stworzony przez koronawirusa, że jestem tu na dłużej, na ogół wpadam na weekendy i to jeszcze nie wszystkie.


Susza która trwa od kilku lat powoduje, że nasze jeszcze  przedwojenne drzewa kasztanowiec płaczący i dąb strzelisty (topolowy) mają coraz więcej suchych gałęzi. Kocham te dwa drzewa i z żalem patrzę na ich niełatwe życie.

 

To chyba powojnik, który kupiłam w Biedronce, jakiś miniaturowy, nigdy nie kwitł i raczej słabo rósł. Wyraźnie nie służyła mu susza i miejsce. W tamtym roku raz go skosili przez przypadek, potem przysechł. Myślałam że po nim dokumentnie, a tu nagle wyrósł i wygląda że ma pączek, będzie kwitł :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz