piątek, 18 lipca 2014

Lawenda

Znów jestem. Ostatni wpis dawno, bo w 2010 r.
Trochę się działo w domu, choć tak naprawdę najwięcej chyba zmian wokół.
Drzewa i krzewy rozrosły się, lekki busz się zrobił.
W tym roku pięknie zakwitła lawenda, a bluszcz tak się rozrósł,
że jeszcze trochę ciężko będzie przejść pod pergolą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz