czwartek, 24 lipca 2014

Limoncello i kiszone cytryny

W tym roku długi weekend majowy był zimny i mokry,
nie zerwaliśmy pączków sosnowych.
Nalewki sosnowej nie będzie.
Również wiśnie choć pięknie kwitły nie miały zbyt dużo owoców.
Wina wiśniowego nie będzie.
Trzy krzaki porzeczek również zawiodły.
Wina porzeczkowego nie będzie
Z braku powyższych robię miętówkę z mięty zebranej w ogródku
i limoncello według przepisu podanego nam we Włoszech.
To już niestety z cytryn kupionych w sklepie.
Do tej pory wykorzystane do tego celu cytryny leżały i czekały cierpliwie by je użyć do herbaty ( do limoncello wykorzystuje się tylko cieniutko obrane skórki cytryn).
Tym razem postanowiłam je zakisić, jako późniejszy dodatek do mięs. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz