niedziela, 21 czerwca 2015

Pierwszy dzień lata

a na wsi jak w kwietniu, raz słońce, raz deszcz. Cały dzień palimy w kuchni. Wieczorem przyjemnie się siedzi przy trzaskającym ogniu, a i w dzień, gdy wejdzie się z chłodnego dworu, to w kuchni ciepło i miło.
W sobotę dokupiliśmy drugą hortensję i różę, tym razem czerwoną. Hortensje posadziliśmy po obu stronach bramki, mam nadzieję, ze się przyjmą i kiedyś wejście będzie nas witało mnóstwem kwiatów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz