piątek, 19 sierpnia 2016

Dzień czwarty

Dziś śniadanie trochę nietypowe, zioła połączone z owocami. Na talerzu bazylia, rukola, pietruszka i pokrzywa, do tego garść jeżyn, malin i dwa jajka. Dla smaku sól, oliwa z oliwek i ocet jabłkowy.




Przez jakiś czas nie było prądu, może przez to spaliła się żarówka, gdy próbowałam ją wykręcić rozsypała się w dłoniach, gwint został w kloszu. Że też takie rzeczy przydarzają się jak nie ma żadnego mężczyzny w domu. Znalazłam ( obcęgi? kombinerki? co to właściwie jest :-)  i udało się wymienić żarówkę.


Musiałam też odmrozić wiśnie bo jedna paczka bardziej puściła sok.



Pająki przygotowują się chyba do zimy :-)  Wygrzewają się w słońcu i osnuwają pajęczyną miejsca, które uważają idealne na pułapki.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz